niedziela, 30 marca 2014

Sally Hansen Diamond Strength - Wedding Crasher

Ostatnimi czasy rzadko dodaję posty, ale myślę, że już za tydzień się to zmieni :) Póki co, przychodzę z kolejnym lakierem. Jest to Sally Hansen z serii Diamond Strength - Wedding Crasher. Pół-transparentna różowa baza, a w niej zatopiona masa brokatu. Lakier kryje przy 2-3 warstwach (u mnie 2), schnie w miarę szybko. Bardzo przyjemnie mi się go rozprowadzało, konsystencja ok. Zmywać polecam tylko metodą na folie, normalnie szkoda czasu i nerwów :) Na kciuku możecie dojrzeć odprysk, bo nałożyłam lakier na odżywkę (a każdy lakier na niej szybko odpryskuje - więc nie myślcie, że ma słabą trwałość), zdjęcia robiłam na drugi dzień od pomalowania. Ogólnie próbuję się dopasować w wiosenne klimaty;)

W naturalnym świetle:







W sztucznym świetle:




Pozdrawiam:)

13 komentarzy:

  1. Rewelacyjny! Wygląda cudnie :D Ostatnio naoglądałam się miksów z brokatem u Janelle i chyba zaczyna się u mnie faza na takie lakiery.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękny ten kolor tylko jak sobie pomyślę o zmywaniu....to jest chyba jedyny minus lakierów tego typu...

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie błyskotki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny !


    rzetelne-recenzje.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypomina mi lakiery z serii Oh My Gem od Miss Sporty ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. ale jest piękny ten lakier :) uwielbiam odcienie różu

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda rewelacyjnie, bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nigdy nie moge sie skusić na brokatowy lakier. Ale moze spróbuje ;) wpadniesz?? inspiracje-pazurkowe.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo lubię brokatowe lakiery, a ten bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie ogromną motywacją :)

Proszę nie spamować linkami oraz wiadomościami typu "obserwacja za obserwacje?"