czwartek, 10 kwietnia 2014

Ados #661

Z racji, iż jestem strasznym leniwcem dopiero dzisiaj zachciało mi się poprawić zdjęcia i je wrzucić. Trochę czasu minęło od poprzedniego posta, no trudno :P
Ados #661 jest to zwykły krem o żółtym odcieniu. Kryje kiepsko, bo przy trzeciej warstwie nadal widać prześwity (na palcu wskazującym), więc postanowiłam pomalować go na białą bazę - wtedy wystarczyły 2 warstwy (reszta paluchów). Nakłada się go w porządku, posiada cienki pędzelek, schnie w normie. Trwałości nie sprawdzałam ;)

Dzisiaj pobuszowałam w moich małych sklepikach i znalazłam dwa marmurkowe lemaxy... niestety nie neonowe :P

W świetle dziennym:






Kategorie: , ,

10 komentarzy:

  1. Fajny,szkoda tylko,że słabo kryje

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny, słoneczny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolor! Mam ostatnio fazę na żółte ;) Szkoda, że słabo kryje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi sie ten zoltek, mam podobny z chinczyka i jasniejsze dwie zolcie, astor i revlon. Pieknie wyglada na Twoich paznokciach, zastanawiam sie tylko, dlaczego wiele osob " obawia " sie tego koloru na paznokciach. Spotkalas sie z czyms takim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama się go obawiałam. Moja kolekcja lakierów nie jest jakaś ogromna, to mój pierwszy żółtek i również bardzo mi się podoba, zaczęłam się przekonywać do tego koloru :)

      Usuń
  5. Fajny zółtek, ale szkoda, że słabo kryje ;p Ja mam podobny z Avonu i dwie warstwy bez białej bazy dobrze kryją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, how cute looks this nail polish :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kolor naprawdę piękny ale trzy warstwy to przegięcie

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny kolor,szkoda, że tak słabo kryje :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie ogromną motywacją :)

Proszę nie spamować linkami oraz wiadomościami typu "obserwacja za obserwacje?"