Z racji, iż jestem strasznym leniwcem dopiero dzisiaj zachciało mi się poprawić zdjęcia i je wrzucić. Trochę czasu minęło od poprzedniego posta, no trudno :P
Ados #661 jest to zwykły krem o żółtym odcieniu. Kryje kiepsko, bo przy trzeciej warstwie nadal widać prześwity (na palcu wskazującym), więc postanowiłam pomalować go na białą bazę - wtedy wystarczyły 2 warstwy (reszta paluchów). Nakłada się go w porządku, posiada cienki pędzelek, schnie w normie. Trwałości nie sprawdzałam ;)
Dzisiaj pobuszowałam w moich małych sklepikach i znalazłam dwa marmurkowe lemaxy... niestety nie neonowe :P
W świetle dziennym:
Ados #661 jest to zwykły krem o żółtym odcieniu. Kryje kiepsko, bo przy trzeciej warstwie nadal widać prześwity (na palcu wskazującym), więc postanowiłam pomalować go na białą bazę - wtedy wystarczyły 2 warstwy (reszta paluchów). Nakłada się go w porządku, posiada cienki pędzelek, schnie w normie. Trwałości nie sprawdzałam ;)
Dzisiaj pobuszowałam w moich małych sklepikach i znalazłam dwa marmurkowe lemaxy... niestety nie neonowe :P
W świetle dziennym: