Wibo Gel Like nr 2 Electric Orange to już dość stary lakier, z serii blogerskiej, więc warto sobie o nim przypomnieć i odkopać z szuflady. Jest to intensywna pomarańcz z masą srebrnych, malutkich glassflecków. Mimo, iż pomarańczowe lakiery nie są w ogóle w moim typie to ten strasznie mi się spodobał. Te srebrne błyszczące drobinki dodają mu bardzo dużo uroku i wdzięku :P Lakier ma lekko gęstawą konsystencje, nie ma co się dziwić... jednak nakłada się bez problemów. Do pokrycia płytki potrzebowałam dwóch zwykłych warstw, które schną w miarę szybko. Nie grymasił przy zmywaniu. :)
W świetle dziennym:
wygląda dobrze :D myślę, że będzie pasował do pomarańczowych pomadek, teraz takich modnych :P
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie wygląda, ja z tej serii mam jedynie lakier stworzyny przez Oleśke:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z tą serią. Fajnie wygląda. :).
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, bardzo lubię pomarańcz na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńPiękny pomarańcz ;)
OdpowiedzUsuńnazwa jest idealna! pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńGlassfleckowe wykończenie lubię, fajnie urozmaica lakier, a do tego pasuje idealnie :D
OdpowiedzUsuńŚliczny *.*
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten lakier jak i pozostałe z tej serii, które posiadam :).
OdpowiedzUsuńteż go mam, kolor fajny, ale u mnie bąbelkował przy nakładaniu :(
OdpowiedzUsuńBardzo łady kolor, sama myślałam nad jego zakupem.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam, ale może coś zainteresuje :) Pozdrawiam!
ja pomarańcze dosyć lubię :) a ten jest rzeczywiście ciekawy :)
OdpowiedzUsuń