sobota, 31 maja 2014

Astor Perfect Stay #303/250 Rojo Passion

Astor Perfect Stay #303/250 Rojo Passion to jedyna czerwień, którą obecnie posiadam, bo... reszta zgęstniała albo się skończyła. :D Lakier bardzo mocno się błyszczy, dzięki czemu wygląda bardzo elegancko. Posiada rzadką konsystencje oraz szeroki, płaski i zaokrąglony pędzelek. Nakłada się go bardzo sprawnie. Lakier kryje przy dwóch warstwach, ale jeśli ktoś ma krótkie paznokcie to już jedna powinna wystarczyć. Schnie dość szybko, jednak utwardza się znacznie dłużej. Malowałam paznokcie po południu, a rano obudziłam się ze śladami odbitej pościeli... w prawdzie nie były jakieś bardzo widoczne, ale sam fakt, że były. Nosiłam go zaledwie przez 3 dni, nie pojawiły się żadne odpryski, tylko lekko starły się końcówki. Podczas zmywania nie farbował mocno skórek, jak to czerwone lakiery mają w zwyczaju. 

W świetle dziennym:
Pozdrawiam :)

czwartek, 29 maja 2014

Golden Rose Paris #151

Golden Rose Paris #151 to lakier w kolorze butelkowej zieleni. Ze względu na jego właściwości i konsystencję jest to dla mnie typowy żelek. Lakier nakłada się przyjemnie, konsystencja jest bardzo rzadka, trzeba uważać na skórki. Do krycia potrzebowałam trzech warstw. Pierwsza schnie dość szybko, każda następna już wolniej, więc postanowiłam pokryć pomalowane paznokcie warstwą Seche Vite. Lakier cudownie się błyszczy bez top coatu (na zdjęciach jest z topem, lecz nie ma żadnej różnicy). Zdjęcia robiłam na drugi dzień od pomalowania, widać mocno starte końcówki... no cóż, trudno :)

W cieniu:

W słońcu:
wybaczcie za te ślady na paznokciach, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie :P

Pozdrawiam:)

czwartek, 22 maja 2014

Essence #171 Galactic Glam

Akurat znalazłam chwilę wolnego żeby napisać post, nie chcę znów Was zaniedbać :) 

Essence #171 Galactic Glam to piękny niebieski lakier, z miliardem malutkich glassflecków. Jak dla mnie bomba :) W rzeczywistości ma trochę więcej zielonych tonów, lecz trudno je było uchwycić na zdjęciu. Lakier kryje przy dwóch warstwach, schnie w miarę szybko. Nakłada się go bez problemu. Niestety podczas zmywania farbuje skórki i płytkę paznokcia. Trzeba się nieźle naszorować szczoteczką, żeby wszystko idealnie domyć.

W świetle dziennym:





Wybaczcie za słabe zdjęcia, ale ostatnio wszystko robię w pośpiechu i nie mam na nic czasu :(
Pozdrówki :)

sobota, 17 maja 2014

Manhattan Lotus Effect #43K

Manhattan Lotus Effect #43K to piękny koralowy lakier. Wygrałam go w rozdaniu (jak i kilka innych lakierów :D) u Basi. Odcień tego lakieru jest dla mnie genialny, idealny na te letnie dni, które coraz bardziej się do nas zbliżają :) Przy okazji, jest to moja pierwsza styczność z lakierami z Manhattanu i przyznam szczerze, że jestem bardzo na tak. Zacznę od tego, że nakrętka jest genialna - spłaszczona, wygodnie się trzyma w dłoni - a co najważniejsze, nie mam problemów z dokładnym zakręceniem lakieru, gdyż zamyka się na zatrzask (dla mnie te zbawienie, gdyż zawsze się męczę z tym odkręcaniem czy zakręcaniem, albo co gorsza - pożyczę mamie lakier, a ta mi go nie zakręci do końca :P). Pędzelek ma spłaszczony, konsystencja idealna, a co za tym idzie - wygodnie się go aplikuje. 
Lakier kryje po dwóch warstwach, ale jeśli ktoś nie ma żadnych plamek na paznokciach i ma krótkie pazurki to myślę, że jedna warstwa wystarczy. Schnięcie w normie, jakieś szybkie nie jest :) Trwałości nie sprawdzałam, gdyż dopiero co pomalowałam nim paznokcie :)

W świetle dziennym:

Ogólnie rzecz biorąc, dzisiaj miał się pojawić inny lakier, lecz pogoda mnie zawiodła i słoneczko się schowało.
Pozdrówki :)

czwartek, 15 maja 2014

OPI - Miami beet

OPI Miami beet to ciemny malinowy lakier z nutą fioletu, która jest ledwo widoczna (to tak na moje oko, słaba jestem w opisywaniu kolorów) o kremowym wykończeniu. Kolor dość kontrowersyjny, w żaden sposób nie chciał dać się uchwycić na zdjęciach. Postanowiłam nie grzebać zbyt mocno w programie graficznym nad zmianą odcienia, także na zdjęciach jest ciut jaśniejszy i mniej fioletowy. Lakier nakłada się bardzo przyjemnie, nie smuży, nie bąbluje. Kryje przy dwóch warstwach, schnie szybko. Lakier pięknie się błyszczy, jak typowy żelek (mimo, że nim nie jest).

W świetle dziennym:






sobota, 10 maja 2014

Lovely Rio #1

Lovely Rio #1 to brokatowy piasek o srebrnej bazie z małymi fioletowymi heksami (srebrnymi też :P) z nowej kolekcji Lovely. Jak tylko go zobaczyłam, wiedziałam, że musi być mój. Za każdym razem, kiedy patrzę na niego jestem w siódmym niebie... Domyślam się, że nie każdemu może się spodobać, ale o gustach się nie dyskutuje :)
Wygląda bardziej na zimowy niż letni lakier, jednak nie widzę w tym problemu :) Mimo, iż nie jestem zwolenniczką piasków (można by rzec, że nawet ich nie lubię) to mi się spodobał... spodobały mi się wszystkie brokatowe piaski.
Konsystencja emalii nie jest bardzo gęsta, bardzo dobrze mi się go nakładało. Krycie jest idealne przy dwóch warstwach. Schnie bardzo szybko. Noszę go już 4 dzień i nic się z nim nie stało - żadnych odprysków, przetarć, ni nic - trochę mnie już nudzi... Nie mogę się doczekać aż będę rzucać mięsem podczas zmywania, tym bardziej, że chyba folia się skończyła... dam radę :D

W świetle dziennym:






W świetle sztucznym:





Pozdrawiam;)

wtorek, 6 maja 2014

Lemax - różowy marmurek

Kolejny Lemax z rzędu... wybaczcie :) Tym razem drugi z marmurków, które posiadam. Nie urzekł mnie tak bardzo jak jego poprzednik, którego pokazywałam Wam tutaj, ale nadal jest ładny :) Jest to delikatny róż napakowany czarnymi drobinkami. Lakier kryje przy dwóch warstwach, schnie dość szybko. Nakłada się go sprawnie, bez jakichkolwiek problemów. Odpryski pojawiły się dopiero po 3 dniach.

w świetle dziennym:






Pozdrówki;)